Współczesne badania nad tzw. emocjonalnym unikiem wykazują, że kluczową rolę w tym procesie odgrywa mechanizm obronny znany jako tłumienie emocji. Przykładem jest badanie przeprowadzone przez Grossa i Johna (2003), które wskazuje, że osoby regularnie tłumiące emocje mają wyższy poziom stresu fizjologicznego oraz większe ryzyko wystąpienia zaburzeń zdrowotnych, takich jak choroby serca. Długotrwałe unikanie emocji, zamiast przynosić ulgę, prowadzi do pogłębiania problemu, ponieważ skumulowane emocje zaczynają działać destrukcyjnie na umysł i ciało.
Jednym z głównych powodów, dla których boimy się zmierzyć z tym, co w nas nie uzdrowione i nieprzepracowane, jest nasza głęboko zakorzeniona identyfikacja z ego oraz mechanizmy obronne, które wytworzyliśmy, by chronić się przed bólem. Często to, co nie uzdrowione, wiąże się z emocjami takimi jak wstyd, poczucie winy, strach czy złość – te uczucia znajdują się na niższych poziomach świadomości, co wskazuje na ich destrukcyjny wpływ na nasze życie.
David R. Hawkins zauważa, że jednym z najczęstszych mechanizmów obronnych jest unikanie konfrontacji z bolesnymi uczuciami, ponieważ boimy się, że ten proces będzie zbyt bolesny lub że nie damy sobie z nim rady. Nasze ego często podsyca ten lęk, wmawiając nam, że spotkanie się z tym bólem oznacza utratę kontroli, a nawet „utratę twarzy”.
Wstyd jest tu szczególnie potężną emocją – sprawia, że chcemy się ukryć, czujemy się bezwartościowi, boimy się osądu innych, a także swojego własnego. Ludzie na poziomie wstydu często nie potrafią zobaczyć swojej wartości jako dzieci Boga i dlatego, zamiast stawić czoła nie uzdrowionym aspektom siebie, wybierają unikanie.
Kolejnym powodem jest lęk przed nieznanym. Nasze nie uzdrowione traumy i emocje działają jak cień, który przyciąga naszą uwagę, ale jednocześnie budzi strach przed tym, co znajdziemy, jeśli postanowimy je zbadać. To tak, jakbyśmy stali przed głęboką wodą – wiemy, że wchodząc w nią, możemy poczuć dyskomfort, a nasz umysł ucieka przed tym, co nieznane.
Hawkins podkreśla, że to nie same emocje są niebezpieczne, ale nasze przywiązanie do nich i nasze mechanizmy unikania sprawiają, że one nas kontrolują. Boimy się stawić im czoła, ponieważ kojarzymy te emocje z cierpieniem, podczas gdy w rzeczywistości ich uwolnienie przynosi ulgę i duchowe uzdrowienie. Technika uwalniania, którą proponuje Hawkins, uczy nas, że kluczem do uzdrowienia jest pozwolenie sobie na odczuwanie i odpuszczenie tych emocji, bez przywiązania i oceny.
Podsumowując, obawa przed konfrontacją z uzdrowionym aspektami siebie pochodzi z lęku przed bólem, wstydem i nieznanym. Jednakże, jak mówi Hawkins, proces ten jest niezbędny do duchowego wzrostu i uwolnienia się od cierpienia. Dopiero gdy pozwalamy sobie na stawienie czoła własnym cieniem, możemy odkryć wewnętrzną siłę i zacząć żyć z poziomu miłości i akceptacji.
*Jeśli chcesz odkryć wewnętrzny spokój i zacząć praktykować uwalnianie emocji, ale nie wiesz, od czego zacząć, zapraszam na sesję indywidualną online, podczas której wspólnie przejdziemy przez proces uwalniania emocji. Sesja w osobą prowadzącą to doskonała okazja, by zacząć świadomie pracować nad swoim zdrowiem psychicznym i emocjonalnym w bezpiecznym, wspierającym środowisku.
NAWIGACJA
SKONTAKTUJ SIĘ
OFERTA
Lęk przed emocjami, znany również jako emocjonalna fobia, to zjawisko, które ma głębokie korzenie w ludzkiej psychice. Badania psychologiczne pokazują, że wiele osób doświadcza silnego oporu przed konfrontacją z własnymi uczuciami, szczególnie tymi, które są trudne, takie jak smutek, strach, wstyd czy gniew.
Badania przeprowadzone przez Roberta Leahy’ego (2007) w obszarze psychologii poznawczo-behawioralnej wykazały, że unikanie emocji może prowadzić do chronicznego stresu i zwiększonego poziomu lęku. Osoby, które nie potrafią swobodnie odczuwać i wyrażać emocji, częściej doświadczają problemów zdrowotnych oraz psychicznych, w tym depresji i zaburzeń lękowych.